Solowy projekt JLFS, oparty na różnych obliczach improwizacji.
Solo JLFS project, dedicated to exploring various types of improvisation.
Dyskografia
1 (Black)” to zestaw improwizacji na gitary i syntezatory oraz eksperymentów dźwiękowych. Wszystkie utwory zostały nagrane na kasetę magnetofonową, wielokrotnie przykrywając, przerywając i uzupełniając wcześniej nagrane utwory.
________________
1 (Black)” is a set of improvisations for guitars and synthesizers as well as sonic experiments. All the tunes were recording to a cassette tape, repeatedly covering, interrupting and completing previously recorded pieces.
Drugi album Everywhere Kingdom podąża za ścisłymi zasadami pierwszego wydawnictwa: Wszystkie dźwięki są tu improwizowane, bez konkretnych pomysłów co do stylu, rytmu, z otwartym umysłem, pozwalając, by cokolwiek się wydarzyło. Ta propozycja jest jednak zupełnie inna niż poprzednie wydawnictwo – nagrane melodie, improwizowane przy użyciu syntezatorów, gitar i pedałów efektów, zostały okrojone z bezsensownych meandrów, a najbardziej liryczne, transowe powtórzenia zostały wybrane, a następnie skrupulatnie nałożone na siebie, aby stworzyć większe, lśniące całości. Jednak poza nakładaniem warstw, po nagraniu nie dokonano żadnej dalszej obróbki.
Rezultatem jest “2 (Blue)”. Często w ogóle nie brzmiący jak improwizowany, ze względu na motywy melodyczne rozwijające się stopniowo i powtarzane w celu uzyskania hipnotycznych efektów. Pogłosowe ściany gitar, rozmyte lub ostre, wyraźne melodie syntezatorów płynące i przeplatające się, bulgoczące i bulgoczące efekty łączą się w przyjemną, choć często graniczącą z hałaśliwą, halucynogenną podróż dźwiękową.
________________
The second album by Everywhere Kingdom follows the strict rules of the first release: All the sounds here are improvised, with no specific ideas as to style, rhythm, with open mind, letting whatever happens to happen. That said, this offering is quite different from the previous release – the recorded melodies, improvised using synths, guitars and effect pedals, were trimmed from meaningless meanderings and the most lyrical, trancelike repetitions were chosen and then meticulously layered atop one another in order to create bigger, sparkling wholes. However, apart from layering, no further processing was done post-recording.
The result is “2 (Blue)”. Often not sounding improvised at all, due to the melodical motifs developing gradually and being repeated to achieve hypnotic effects. Reverbing walls of guitars, blurry or sharp clear synth melodies flowing and intertwining, bubbling and gurgling effects combine into a pleasant, if often bordering on noisy, hallucinogenic sound trip.
Everywhere Kingdom kontynuuje przygodę w sferze improwizacji/strumienia świadomości, ale ponownie prowadzi muzykę w zupełnie nowym kierunku. Podczas gdy jego poprzednik był hipnotyczną chilloutową przygodą meandrującą przez rozmyte chmury ciepłych zniekształconych syntezatorów i stonowanych gitar, tutaj królują Hałas i Rytm. Łomocące zniekształcone bity, piszczące i zacinające się pętle syntezatorów wciągają słuchacza w brutalne, ale rytmiczne doświadczenie. 9 utworów odbija się między prymitywnymi hip-hopowymi bitami (Jellypit, Chimp Thug), industrialem (Corrosive, Sno-Blower), techno (Saibaba Goblets, Shrrum Vacuum), a nawet zatrzymuje się na hałaśliwym kasio-ska (When I Die), a wszystko pokryte szumami i zniekształconymi dźwiękami,. Koniec konców ,mamy tu bezkompromisowo ekscytującą jazdę, która wyczerpuje i pozostawia słuchacza pragnącego więcej.
________________
Everywhere Kingdom continues the adventure in the improvised/stream-of-consciousness realm but again takes the music in an entirely new direction. Whereas its predecessor was a hypnotic chillout adventure meandering through blurry clouds of warmly distorted synths and subdued guitars, here NOISE and RHYTHM are kings. Pummeling distorted beats, squealing and stuttering synth loops draw the listener into a brutal, yet groovy, experience. Bouncing between primitive hip-hoppy beats (Jellypit, Chimp Thug), industrial (Corrosive, Sno-Blower), techno (Saibaba Goblets, Shrrum Vacuum), ande even making a stop at noisy-casio-ska (When I Die), all slathered in static and distortion, the 9 tracks here make for an uncompromisingly thrilling ride which similarly exhausts and leaves the listener wanting more.
Czwarty album Everywhere Kingdom opiera się na tych samych zasadach. Dźwięki są tu improwizowane, grane bez wcześniejszego przygotowania.
Tym razem wszystkie dźwięki są zapętlane na żywo przez prosty looper, stopniowo meandrując, a następnie znajdując drogę do zapierających dech w piersiach, psychodelicznych gobelinów syntezatorów i efektów.
_______________
The 4th album by Everywhere Kingdom follows all the same rules. The sounds here are improvised, played without previous preparation.
This time all the sounds are looped live through a simple looper, gradually meandering then finding path toward breathtaking, psychedelic tapestries of synths and effects.