Domyślam się, że ma to być głównie elektroniczna muzyka taneczna, ale nazwanie jej w ten sposób byłoby obrazą dla muzyki tanecznej. Choć od czasu do czasu jest to nawet chwytliwe i skoczne, wygląda to raczej tak, jakby dwunastolatek z ciężkim ADHD usłyszał trzy utwory taneczne z lat dziewięćdziesiątych i zaczął je odtwarzać przy użyciu technik samplowania z lat osiemdziesiątych. Czasami wychodzi to bardzo dobrze, czasami trudno się domyślić, co autor zamierzał. Jest to niechlujne, amatorskie, prymitywne i prawdopodobnie nielegalne.  Miłego słuchania.

________________

I guess this is supposed to be mainly electronic dance music but to actually call it that would be an insult to dance music. Although rightfully bouncy and even catchy from time to time, this seems more like a twelve year old with severe ADHD heard three dance tunes from the nineties and proceded to replicate it using sampling techniques from the eighties. Sometimes it goes very well, sometimes it’s hard to figure out what the author intended. It is sloppy, amateurish, crude and possibly illegal. Enjoy.

Kolejna dostawa od legendy troglodisco~! Skrawki maniakalności inspirowane w równym stopniu niemiecką muzyką taneczną viva z lat 90. i teutońskim ebm industrialem – w porcjach deficytu uwagi przypominających komercyjny album The Residents i podobne podejście do gatunku z przymrużeniem oka.

To wizja muzyki tanecznej rozkoszującej się własnym uproszczonym podejściem i zabawnej w naginaniu granic i ograniczeń gatunku. Niczym dwunastolatek karmiony jedynie wczesną muzyką taneczną i uzbrojony w szereg sampli z lat 80-tych oraz książkę z “zasadami muzyki disco”, którą wrzucił na kilka sekund do kadzi z kwasem, jest skoncentrowany na zabawie i po prostu przyjemnie jest patrzeć, jak potyka się, wiruje i pęka w szwach od zakazanej energiji.

________________

Another delivery from the legend of troglodisco~! Snippets of manicness inspired equally by 90s viva german dance music and teutonic ebm industrial – in attention deficit portions reminiscent of the Residents’ commercial album and similar tongue-in-cheek approach to the genre.

This is a vision of dance music revelling in its own simplistic approach and playful in its bending of genre’s boundaries and limitations. Like a 12 year old fed only by early dance music and armed in an array of 80s music samples and a book of “rules of disco music” that he dropped into a vat of acid for a few seconds it is concentrated on fun and simply enertaining to watch it stumble, spin and burst at the seams with forbidden energy..

Chipsy Starfoods, Batony Serenata, Proszek Tornado i FSO Polonez 1.5 – pierwsze marki i pierwsze reklamy które prześladują mą pamięć lat późnych 80-tych i wczesnych 90-tych przed kineskopowym telewizorem OTAKE. Pierwszy wdech imperializmu, zachłyśnięcie kolorem, dźwiękiem i…Luksusem! I nagle wszędzie było pełno ASORTYMENTU. Dla Państwa, urywki wspomnień wycięte z urywków wspomnień – utwory rytmiczne złożone wyłącznie z bitów, riffów, dźgów i tekkstów wyciągniętych z polskich reklam okresu tranformacyjnego – dźwięki Lukusu.

________________

Starfoods Chips, Serenata candybars, Tornado laundry detergent and Polish Polonez 1.5 car – first brands and first commercials that haunt my memories of late 80s and early 90s in Poland, glued to a screen of OTAKE TV set. The first whiff of imperialism, sudden flurry of colors and sounds and…Luksus! (Luxury). And out of nowhere, there is an ASSORTMENT of GOODS everywhere. For you, ladies and gentlemen, samples of memories cut out of memories – rhythmical tunes constructed of nothing else but beats, riffs, stabs and exclamations cut out from Polish tv commercials from transformational period – the sounds of Luksus.